Nocne zdjęcia burz.
Moje próby robienia zdjęć w nocy z lecącego samolotu. Wysokość lotu FL220 (czyli jakieś 6,7 KM). Starałem się uchwycić pioruny, rozświetlające chmury burzowe. Wygląda to niesamowicie i groźnie. Współczuję biedakom, którzy kiedyś w nie wlecieli i stracili życie. Do tego burzowego szaleństwa dodałem też zdjęcie księżyca, zapasowego sztucznego horyzontu, oraz zdjęcia kilku miast: Tuluzy, Lyonu i Monachium. Wniosek: muszę sobie kupić jaśniejszy obiektyw… no i jakiś statyw… sprzęt NIKON D7100 + NIKKOR 18-105 3.5-6.5.