Pierwsza wizyta Mazdy na torze
Tor Krzywa, w okolicach Legnicy. Pojawiły się pierwsze ślady walki torowej: obcierka jednego boku o barierki z opon… no i wszędobylski zapach palonego sprzęgła… cóż… ten tor to może nie jest Nürburgring, ale na początek nauki torowej jazdy Mazda, w zupełności wystarczy. po dwóch sesjach, kiedy zobaczyłem, że nie potrafię jeździć, poprosiłem instruktora o pomoc. Wsiadł ze mną, przeanalizował to, jak prowadzę i dał mi kilka wskazówek. mój czas 1:13. ponoć taką mazdą jak moja, na drogowych oponach, można zrobić 1:08… to przepaść. Jak to mówią: „trening czyni mistrza” 🙂 długa droga przede mną.