LONELYPILOT gotuje #7

Gambas Pil Pil wg. lonelypilot… czyli: jak zdenerwować sąsiadów w kilka minut.

W ramach rozdziewiczania mojej kuchni postanowiłem coś ugotować, pomiędzy pracą (ostatnio siedzę w biurze szkoląc), oraz malowaniem mojej sypialni. Wybór padł na krewetki. Polecam ten przepis szczególnie dla mężczyzn, których ukochana lubi krewetki. Zróbcie to rano swojej ukochanej na śniadanie. Gwarantuję, że będzie szczęśliwa cały dzień… dodatkowo sąsiedzi od zapachów z Waszej kuchni dostaną takiego głoda, że zaczną się do was dobijać, żebyście dali im chociaż jedną krewetkę do spróbowania…

Przepis musi być szybki i skuteczny.   Niestety w mojej wersji wkradł się błąd: nie miałem masła (!) oraz cytryny…

Kiedy kupujecie krewetki nie kupujcie tych różowych (są one już przygotowane termicznie). Kupujcie te takie jakby szare. Trzeba je samemu przygotować (dłużej je trzymamy na patelni – aż zrobią się różowe), nie różni się to zbytnio od tych różowych, a smak jest totalnie inny.

Składniki:
- krewetki
- papryka składka w proszku
- pomidory
- bagietka
- pieprz, sól,
- masło
- cytryna
- oliwa
- czosnek.

Marynata: oliwa z oliwek, papryka w proszku i pokrojony czosnek mieszamy z krewetkami i wstawiamy całość do lodówki na 30 minut.

Pieczywo: pomidory kroimy najdrobniej jak potrafimy, dodajemy sól, pieprz i nakładamy to na pokrojoną bagietkę. Całość pieczemy w piekarniku aż do zarumienienie się pieczywa.

Finał. Krewetki razem z marynatą wrzucamy na nagrzaną na maxa patelnię i smażymy, aż krewetki dojdą do siebie. Podajemy mega gorące. Podczas smażenia dodajemy łyżkę masła a na koniec połówkę cytryny (ja nie miałem masła i cytryny ale i tak było super smaczne…). Aha. Ja do marynaty dołożyłem kilka wysuszonych ostrych papryczek chili. Jak kto lubi.

Dodatkowo udało się skończyć hol… pomalowane… czeka tylko na obrazy, wieszak na płaszcze i na szafkę na buty…

3 przemyślenia nt. „LONELYPILOT gotuje #7”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *