BOB BUDOWNICZY #8

Przeprowadzka.

Nie wiem, czy też tak macie, ale ja, kiedy zakładam sobie jakiś plan działania, to zawsze na końcu jest troszkę inaczej niż to sobie wyobrażałem. Przykład. Obiecałem sobie że do 30 roku życia zostanę pilotem. I co? Zostałem, ale miałem kilka miesięcy opóźnienia. Kiedy w mieszkaniu uruchomiłem kuchnię, moim celem, jeszcze kiedy oglądałem projekty kuchni, było, że jak kuchnia będzie działać, to ugotuję homara albo inne langustynki. I co? Upiekłem pizzę w piekarniku i hot dogi w mikrofali. Ale kuchnia działa… cel osiągnięty, nie odbyło się to jednak tak, jak sobie to wyobrażałem. Podobnie z przeprowadzką. Plan był taki, że wprowadzę się, jak całe mieszkanie będzie gotowe na 100%, że papier toaletowy będzie założony na rolkę, że lodówka będzie pełna, że będzie powycierane kurze i okna będą lśniły w słońcu. Ale awaria odgrzewania w domu w którym mieszkałem sprawiła, że wolałem spać na kanapie w salonie w niedokończonym mieszkaniu, niż w zimnej sypialni w domu. Więc przeprowadziłem się, pomimo, że mój gabinet, moje centrum zarządzania światem jest jeszcze w totalnej rozsypce, a w sypialni, chociaż gotowej na 90%, nie ma łóżka. Trudno. Plany. Warto je mieć. Można powiedzieć, że je zrealizowałem. Cel był taki, żeby w tym roku ogarnąć temat mieszkania. I tak, od 01.01.2017, kiedy obiecałem sobie, że zajmę się tematem i kiedy uświadomiłem sobie potrzebę zakupu, minęło 11 miesięcy i dwadzieścia dni do zamieszkania. Nie wiem czy to długo, czy krótko. Ale zrobiłem to. Jestem strasznie przemęczony. Jak skończę swój gabinet i ogólnie wszystko już ogarnę do końca, to zrobię sobie chyba miesiąc, albo dwa totalnego obijania się. Będę tylko latał i spał i odpoczywał…

Salon:

gabinet…

Sypialnia:

kuchnia:

 

pokój dziecka:

 

2 przemyślenia nt. „BOB BUDOWNICZY #8”

  1. Niesamowite, że masz już pokój dziecka – super. Swoją drogą ładne mieszkanko, to we Wrocławiu? Widać, że urządzane przez mężczyznę, dużo ciemnych kolorów i bajerów xd

    1. Dzięki. Tak, to Wrocław. Wiesz, wolałbym, żeby było urządzone wspólnie z żoną, ale jest jak jest. Nic nie poradzę. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *