Wygląda lepiej niż smakuje.
Dzisiaj wasz znany i lubiany mistrz patelni Michaś pokaże, jak NIE przyrządzać ośmiornicy. Kupiłem mrożoną, około 2 kg. Duża. Na początku gotowałem ją 40 minut a potem piekłem 50. Wyszła gumiasta i poszła praktycznie do kosza… nie wiem co było nie tak… czy gotowałem za krótko, czy za długo… ktoś się na tym zna? Będę próbował jakiś czas ponowić temat. W przepisach (badałem chyba z 20 różnych) było: gotować 50 minut, a następnie piec 50 minut w 180 stopniach… wydaje mi się, że gotowałem za długo. Mój kolega Jerome, twierdzi jednak, że za krótko… Kto ma rację?